Temat szczepionek, zwłaszcza tych na koronawirusa, jest najgorętszym tematem początku 2021 roku.
Rok 2020 był jedną wielką walką z koronawirusem, dziś mamy już potężne oręże przeciwko niemu w postaci szczepionki właśnie.
A co z sezonową grypą? Przecież ona też istnieje, a od stycznia do marca atakuje najsilniej.
Jak skutecznie chronić się przed wirusem grypy i czy warto się na niego zaszczepić?
Jak działa szczepionka?
Zanim przejdziemy do konkretów działania szczepionki na grypę, zastanówmy się ogólnie jak działa szczepionka i czy szczepienia chronią nas dostatecznie przed chorobami.
Szczepionka jest niczym innym niż wyrobem leczniczym, który ma nas chronić przed danymi wirusami lub bakteriami- zależnie na co jest dana szczepionka.
Głównym składnikiem szczepionek są antygeny, które mają pobudzić układ odpornościowy do odpowiedzi na danego wirusa lub bakterię, jeśli przyjdzie nam się z nimi zmierzyć.
Antygeny mogą mieć postać inaktywowaną (być zabite), mogą być także atenuowane (żywe), lecz wtedy pozbawione są właściwości chorobotwórczych.
Szczepionka ma nas chronić przed daną jednostką chorobową, przeciwko której jest podawana.
Ale nawet jeśli dojdzie do zarażenia, szczepionka powoduje dużo lżejszy przebieg danej choroby i zapobiega pojawieniu się bardzo groźnych powikłań.
Antygeny znajdujące się w szczepionce pobudzają nasz układ immunologiczny do produkcji przeciwciał i innych cząsteczek, które będą odpowiedzialne za stawienie oporu przeciwko danej chorobie.
Szczepionki mogą zawierać całe, lecz unieszkodliwione drobnoustroje (takie szczepionki podaje się jednorazowo), mogą także zawierać zabite drobnoustroje lub wyizolowane antygeny (w przypadku takich szczepionek konieczne będą dawki przypominające).
Szczepionka poza antygenami, składa się z wody oraz z substancji pomocniczych- np. konserwantów.
Zazwyczaj szczepionki podaje się zgodnie z tzw. kalendarzem szczepień, czyli Programem Szczepień Ochronnych.
Kalendarz przygotowywany jest w oparciu o aktualną sytuację epidemiologiczną danego kraju, opinię i zalecenia ekspertów z różnych dziedzin medycyny o wytyczne WHO oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób.
Grypa- co trzeba o niej wiedzieć?
Grypa to poważna choroba zakaźna, której początek jest zazwyczaj bardzo gwałtowny, ścina z nóg, a towarzyszy mu wysoka gorączka.
Grypa atakuje nas w okresie jesienno- zimowym, a szczyt zachorowań w Polsce obserwuje się w okresie od stycznia do marca (to tzw. sezon grypowy).
Czasem mylimy grypę ze zwykłym przeziębieniem, ale nic bardziej mylnego- grypa to choroba niezwykle poważna, której powikłania mogą doprowadzić do zapalenia płuc, zapalenia mięśnia sercowego, zapalenia opon mózgowo- rdzeniowych i wielu innych chorób, które mogą bezpośrednio zagrozić życiu osoby chorej.
Najczęściej obecny wirus grypy w Polsce to wirus typu A- tym wirusem grypy może zarazić się nie tylko człowiek, ale też ssaki oraz ptaki.
Wirus grypy typu A (w odróżnieniu od wirusów typu B i C) wywołuje najmocniejsze objawy w postaci bardzo wysokiej gorączki, silnych bólów głowy, stawów, ogólnego zmęczenia zwalającego wprost z nóg, ostrego nieżytu dróg oddechowych, etc.
Źle leczona grypa tego typu prowadzi do bardzo ciężkich powikłań, które rzutują poważnie na układ oddechowy, nerwowy, a także krążeniowy.
Choroby tych układów mogą być przewlekłe. By skutecznie chronić się przed grypą, trzeba się co roku na nią szczepić.
Szczepienie przeciw grypie- pomocne czy niepotrzebne?
Odpowiedź na to pytanie jest oczywiście twierdząca: szczepienie przeciw grypie jest pomocne, pozwala uchronić się przed chorobą i przed jej poważnymi powikłaniami.
Mimo to wielu Polaków jest wciąż mało przekonanych co do konieczności szczepienia się na wirusa grypy.
Jeśli przesłanki medyczne nie są dla niektórych przekonujące, mogą przekonać ich przesłanki ekonomiczne.
Wszak szczepienie się na grypę to oszczędność- jeśli już zachorujemy na tą chorobę, trzeba będzie wydać sporo pieniędzy na leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe.
Jeśli dojdzie do powikłań, a leczenie potrwa całe tygodnie, wydatki mogą być nawet trzycyfrowe, nie mówiąc już o stresie, nerwach i wyniszczeniu organizmu.
Jeśli zachorujemy stracimy także jako pracownicy- grypa to konieczność pójścia na tzw. L4, a każdy wie, że wiąże się to z mniejszym wynagrodzeniem, a może i dużym niezadowoleniem z naszej nieobecności ze strony pracodawcy?
Po co ryzykować zdrowie i pieniądze, skoro można jednym wkłuciem poprawić sobie komfort psychiczny oraz fizyczny i znacząco wpłynąć na swoją odporność.
