Bardzo trudne emocje, strach, obawy, zmartwienia, dużo łez i potrzeba ogromu wsparcia- to wszystko pojawia się w rodzinach, w których do głosu dochodzi diagnoza choroby nowotworowej.
Nie jest więc tak, iż choruje tylko sam chory- choroba onkologiczna dotyka swoim „rażeniem” dosłownie każdego domownika i inne bliskie osoby oraz przyjaciół.
Każdy chce wesprzeć i dać chociażby cień nadziei.
Jak prawidłowo i skutecznie okazywać wsparcie choremu na nowotwór i jak w tym wszystkim zadbać także o siebie?
Jak rozmawiać z chorym na raka?
Choroby nowotworowe są dziś niemal chorobami cywilizacyjnymi- zapada na nie wiele osób, na szczęście jednak szybko zdiagnozowany nowotwór jest nowotworem uleczalnym.
To, że zachorować jest tak wiele oznacza, że niemal każdemu z nas przyjdzie z czasem zetknąć się z tym tematem u siebie w rodzinie.
Jak rozmawiać z osobą chorą?
Czy unikać tematu?
Czy mówić o chorobie szeptem?
Czy nasza rozmowa to tylko mało pocieszająca gadka?
O chorobie nowotworowej z osobą chorą najlepiej jest rozmawiać wprost i otwarcie- wszak choroba taka może dotknąć każdego, nie jest żadnym tematem tabu i nie wymaga, by rozmawiać o niej szeptem i pokątnie.
Nasza otwartość jaką wykażemy w rozmowie da choremu więcej nadziei i pewności siebie niż niejedno inne działanie.
Rozmawiając z chorym o chorobie i o całej jego sytuacji, trzeba stawiać wprost pytania, pytać- czego potrzebuje, jak się czuje, etc.
To, że umiemy zapytać o potrzebę pomocy wprost, otworzy chorego na tą pomoc- często bywa tak, że osoby chore zamykają się w sobie, nie chcę pomocy, a potrzebują jej- pytajmy więc.
Rozmawiając z chorym warto być zawsze szczerym i szczerze mówić o tym, jak sami się czujemy.
Ma to bardzo duże znaczenie terapeutyczne.
Szczerość polega na tym, by nie klepać jedynie frazesów „będzie dobrze”, ale szczerze i wprost rozmawiać o chorobie.
Niech osoba chora mówi wprost jak się czuje i co przeżywa, a my wysłuchujmy tego z postawą pełną empatii.
Można szczerze przyznać samemu, iż rozmowy o chorobie i cała sytuacja nie jest dla nas łatwa, ale że jesteśmy gotowi mimo wszystkich przeciwności i wyzwań stać u boku osoby chorej, wspierać ją i zawsze wysłuchać.
Jakie mogą być emocjonalne konsekwencje choroby nowotworowej?
Choroba nowotworowa, zwłaszcza w pierwszym momencie od usłyszenia diagnozy, niesie ze sobą wiele emocjonalnych przeżyć oraz konsekwencji.
W sekundę wali nam się cały świat, ucieka nam grunt spod nóg, paraliżuje nas strach.
Jakie emocjonalne i psychiczne konsekwencje może nieść ze sobą choroba onkologiczna?
Dużo zależy od fazy choroby.
Pierwszy moment to oczywiście diagnoza- usłyszenie, iż chorujemy na raka stanowi dla większości chorych prawdziwą traumę.
Pojawia się cały ogrom negatywnych i silnych emocji- szoku, gniewu, złości, lęku, rozpaczy- jest to czas, gdy osoba chora potrzebuje jak nigdy bliskości osób bliskich i ich wsparcia.
Kolejna faza to leczenie. To także czas sporych emocji, choć chory zdążył już oswoić się z myślą o swoim stanie.
Jednak i w tej fazie pojawić mogą się chęć izolowania się, lęk, wstyd, bezradność, poczucie beznadziei oraz poczucie utraty kontroli.
W końcu nadchodzi kolejna faza – wyleczenia oraz remisji. Fazie tej mogą towarzyszyć emocje strachu przed nawrotem choroby oraz możliwy przerzutami.
Chory boi się powrotu do normalności, miewa trudności z odnalezieniem się w życiu, jakim żył przed chorobą.
Wsparcie w trakcie leczenia onkologicznego
W momencie, gdy osoba chora czuje, iż ma wsparcie swoich bliskich oraz przyjaciół, sam proces zdrowienia przebiega szybciej i skuteczniej.
Wiara w wygraną z nowotworem to już pół sukcesu do jego pokonania.
Chcąc więc być przy bliskim chorym, warto dawać mu wiele wsparcia emocjonalnego, które może objawiać się w:
- dbaniu o potrzeby pacjenta, zaspokajanie ich i umiejętność mówienia o nich,
- okazywaniu zrozumienia i aktywne słuchanie,
- sygnalizowaniu choremu, że jesteśmy otwarci na rozmowę nawet na najtrudniejsze tematy,
- okazywaniu czułości poprzez przytulenie czy dotyk,
- budowaniu poczucie bezpieczeństwa u chorego „Jestem obok, gdybyś mnie potrzebował”.